Pomysl na wyjazd powstawal stopniowo. Najpierw byly bilety do Peru (akurat promocja byla :)) Potem pierwsza mysl to Boliwia. A potem znalezlismy region ktory nas zaintrygowal i postanowilismy sprawdzic jak bedzie w rzeczywistosci. Altiplano - plaskowyz pod Andami. I jeszcze pojawila sie mysl - a moze rowerami? Spakowalismy wiec wszystko: sakwy, bagazniki, pompke i latki, spiwory do minus 16 stopni - tylko rowerow nie wzielismy. Czy wszysko sie uda? Zobaczymy.