Wstalismy bardzo rano i dalej probowalismy zmusic obsluge lotniska do zlokalizowania plecaka. Nic. Podjelismy trudna decyzje (ciuchy i spiwor pal licho, gorzej ze w plecaku jest cala apteczka) - lecimy dalej. Tuz przed odlotem dowiadujemy sie, ze znaleziono nasz plecak. W Pradze. Ale mozemy leciec dalej, zostanie on nam przyslany nastepnym lotem do Delhi.